Dzisiejszego dnia posłucham muzyki,
Tej ckliwej i spokojnej na skrzypce i saksofon,
Motyw przewodni to bycie przy kimś,
Czekam, aż zadzwoni domofon.
Dzisiejszego dnia coś Ci opowiem,
Będą to bajki z domieszką pikanterii,
Historie o losach pary dziwaków,
Którzy spotkali się pewnej niedzieli.
Dzisiejszego dnia zjem kolację,
Powszedni chleb zupełnie wystarczy,
Smak i zapach jest nieistotny,
Pięknieje jak my, im jest starszy.
Dzisiejszego dnia znów się nie wyśpię,
Czując wbity łokieć pomiędzy żebra,
Czas się zatrzyma, a ja pomyślę,
Z jakiego Ty pochodzisz nieba.